AndrzejR2 AndrzejR2
2672
BLOG

Rozczarowany prof. Zybertowicz i zirytowany red. Warzecha.

AndrzejR2 AndrzejR2 Polityka Obserwuj notkę 40

Profesor Zybertowicz wybrał się na Marsz Niepodległości, ale wrócił stamtąd rozczarowany.  Mówi o tym tak:

Rozczarowujący dla mnie był poziom komunikatów dominującej części marszu, czyli tej związanej z ONR. Słuchałem przemówień wygłaszanych z platformy na Placu Defilad, a potem rzucanych tam haseł. I to był niestety poziom stadionowy. Miałem wrażenie, że to środowisko cierpi na deficyt kreatywnego przekazu. Nie widziałem żadnych haseł lub wezwań, które by ważną formułę „Bóg, Honor, Ojczyzna” potrafiły zamienić w rekomendacje mające przełożenie na potrzebne zmiany instytucjonalne we współczesnej Polsce. [...] Ten przekaz płynący od dominującej części marszu, nie jest przekazem posiadającym potencjał mobilizowania środowisk, od których zależy unowocześnianie Polski. Czyli profesjonalistów, świata akademickiego, inżynierów, czy ludzi pracujących w korporacjach.

Najwyraźniej Pan Profesor nie zna podstawowych faktów z historii Polski, albo o nich zapomniał. W roku 1920 ogromna większość Polaków walcząca z bolszewikami o utrzymanie nie tak dawno odzyskanej wolności,  nie umiała czytać i pisać. Z oczywistych przyczyn zatem nie mogli oni też  rozumieć znaczenia takich pojęć i słów jak deficyt kreatywnego przekazu, rekomendacja, instytucja, profesjonalista, o korporacji nie wspominając,  . Słów  takich nawet w życiu nie słyszeli, a ci, którzy polegli nawet szansy takich słów usłyszeć nie mieli. Coś jednak wzbudziło w nich poczucie obowiązku obrony wolności. Przecież w pierwszym rzędzie bronili swojej osobistej wolności, ale jakimś cudownym sposobem pojmowali, że bez wolności ich narodu jako całości, ich wolność osobista jest mocno niepewna. Mało tego, ci w większości niepiśmienni ludzie nie mieli problemu ze zrozumieniem oczywistości, że społeczność prowadząca wojnę nie wysyła na pierwszą linię osobników mających decydujące znaczenie dla ich potencjału organizacyjnego i kreatywnego. Innymi słowy za rzecz oczywistą przyjmowali fakt, że silne i kreatywne są te społeczności, które potrafią racjonalnie dzielić się zadaniami.
Trudno pojąć, że Profesor nie dostrzega oczywistych funkcji przedsięwzięć takich jak Marsz Niepodległości. Przedsięwzięcie takie ma podtrzymać w osobnikach w nich uczestniczących pewność, że są członkami społeczności, a nie stada. W tym przypadku, że są członkami narodu. Jeszcze trudniej zrozumieć rozczarowanie Profesora faktem, że organizatorzy Marszu Niepodległości nie uprawiali w jego trakcie kołczingu i promocji archipelagów polskości.
Przecież dla każdego, kto nie stracił elementarnego kontaktu z rzeczywistością, jest naturalnym, że demonstracja w formie marszu to nie miejsce na wygłaszanie referatów posiadających potencjał mobilizowania środowisk profesjonalistów i ludzi pracujących w korporacjach.
Ja rozumiem znaczenie trudnych słów tu przywoływanych, ale nie oczekiwałem, że w trakcie marszu będą one interpretowane z różnych punktów widzenia i właściwie objaśniane. I dzięki Bogu nie zawiodłem się.

Natomiast red. Warzecha pisze tak.

Dalszy jego ciąg – jeśli nie liczyć ogromnie irytujących, ale nieszkodliwych petard hukowych, których nie znoszę – przebiegł bez zakłóceń.

Widać z tego, że red Warzecha 11. 11.2012 r pierwszy raz uczestniczył w jakimkolwiek marszu. Marsze tym się właśnie charakteryzują, że są głośne i z przytupem. Nawet w nieco wcześniejszej procesji Marsz Klientów Platformy Obywatelskiej orkiestry używały bębnów wielkich jak koła od traktorów, a jednoczesne uderzenie przez kompanię honorową kolbami karabinów o bruk, czyni hałas nie mniejszy niż wybuch petardy. W każdym razie w mojej bliższej i dalszej obecności wybuchło wiele takich petard i nie zauważyłem aby komukolwiek z będących obok ludzi, starych i młodych, choćby powieka drgnęła. Widać to normalka na demonstracjach. Jeżeli mógłbym coś sugerować red. Warzesze to to, aby za rok udał się Młocin, gdzie nad brzegiem Wisły w spokoju będzie mógł kontemplować kojący nerwy szmer płynącej wody. Wróci zrelaksowany.

AndrzejR2
O mnie AndrzejR2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka