Dlaczego? Bo jestem bardzo odważny i byle co mnie nie przeraża. Nawet Piotr Piętak, najprawdziwszy katolik gotowy, w obronie wiary oczywiście, skoczyć do gardła Kaczyńskiemu i elektoratowi PiS, mnie nie przeraża. Jestem tak zatwardziałym i nieulękłym elektoratem PiS, że Piętakowi mówię: bujaj się, wszystkim nam gardeł nie przegryziesz.
Piszę jak jest.